Najsmaczniejsza ... | Historie muzułmanek #5


Assalaamu alaykum.

Allah mówi w Koranie:

Ad-Dhuhaa 93:11

وَأَمَّا بِنِعْمَةِ رَبِّكَ فَحَدِّثْ

A o dobrodziejstwie twego Pana - opowiadaj!

[tł.Bielawski]

Tak więc opowiem nieco inshaaAllaah.

Jestem w szpitalu (alhamdulillaah Allah obdarzył nas przecudowną córeczką mashaaallaah). Miałam cesarskie cięcie, więc wiadomo, boli potem wszystko. Alhamdulillaah za szpital, w którym jestem i za personel przekochany. Mimo, że naprawdę nie mam tutaj na co narzekać, to trochę ciężko mi było walczyć z bólem na łóżku, którego materac był tak zużyty, że czułam każda część podstawy tego łóżka. Dzień po cesarce zapytałam położnej czy jest możliwość by mi wymienili materac. Niestety, okazało się, że "nie są w stanie wymienić, a wszystkie materace są takie same". No więc alhamdulillaah i powtarzałam w myślach, że wszystko w dunjaa (w życiu doczesnym) przemija, nawet ból.

Następnego dnia wpada do mojego pokoju inna położna i pyta jaki kolor ma mój materac. "Niebieski"- mówię. Na co ona tłumaczy, że szukają różowych, bo wymieniają je na NOWE MATERACE. Myślę, no tak blisko byłam luksusów... że też akurat mój musi być niebieski. Ale cóż, pytam czy nie mogliby wymienić jednego niebieskiego, bo jest bardzo płaski. Na co otrzymuję odpowiedź, że jeśli zostanie jakiś to mi wymienią. No i co się okazuje? Akurat im został JEDEN! Więc nie dość, że mam wymieniony materac, to jeszcze na nowy! Allahu Akbar!

To już czwarty mój pobyt w tym szpitalu, alhamdulillaah. Na przestrzeni tego czasu można było częstować się tutaj kawą i herbatą. Ci, co mnie trochę znają, wiedzą, że kawa to coś, za czym przepadam. Ale nie za kawą mieloną...a taką tutaj właśnie można dostać. Więc plan był taki, by tym razem zabrać ze sobą z domu Nescafé. Plan jednak zmieniłam, gdyż stwierdziłam, że lepiej jeśli będę pić tylko wodę.

I szło mi bardzo dobrze... ale czwartego dnia, po przebudzeniu, poczułam tęsknotę za smakiem porannej kawy. Zaczęło się kombinowanie. Niestety jedynym rozwiązaniem była kawa mielona. Cóż, tylko łyczek, więc może być i mielona 🤷🏻‍♀️ Idę na śniadanie, otwieram puszkę z kawą, a tam... NIESPODZIANKA - kawa rozpuszczalna. Aż się popłakałam ze szczęścia. To była najlepsza kawa jaką piłam w życiu, jeszcze patrząc na piękny wschód słońca... Allahu Akbar! Czułam się jakbym miała śniadanie z Allah 🥰

No i jeszcze ta sałata... Jedzenie tutaj jest naprawdę smaczne mashaaallaah. Jednak po 10 dniach zatęskniłam za sałatą, ogórkiem i pomidorem. Niestety, nie miałam jak tego zdobyć, więc wyobrażałam sobie, że za kilka dni już pójdę do sklepu i będę chrupać te rarytasy inshaaAllaah. Tego samego dnia, po teatime, przychodzi do mojego pokoju pracownica szpitala i pyta czy chciałabym jeszcze coś zjeść. A ja na to, że sałatę gdyby mieli 😅 Wtedy ona, czy kanapkę do tego może jeszcze albo coś innego na później? A ja z wybałuszonymi oczami i z uśmiechem na twarzy 😃 mówię - nie, tylko ZIELONĄ SAŁATĘ, OGÓREK I POMIDOR...

I tak oto dostałam to pudełko... od Allah. Allahu akbar! Dodam jeszcze, że oni nie chodzą tutaj i nie pytają po posiłku czy coś jeszcze by się zjadło. To był pierwszy raz, kiedy mnie zapytano.

Niektórzy nazwą to zbiegiem okoliczności, i mają do tego prawo.

Dla mnie jest to troska Allah. Bo to Jemu wszystko zawdzięczamy. Czuję się taka bezpieczna, bo wiem, że On czuwa nad nami. I czasami dostajemy, to o co prosimy od razu, czasami później, czasami coś innego w zamian (nagrodę).

Takich błogosławieństw mogłabym opisać więcej, aczkolwiek poprzestanę na tych trzech.

Alhamdulillaah za wszystko. Za radość z najmniejszych rzeczy, za możliwość widzenia tych wszystkich błogosławieństw.

Mój ukochany ArRahmaan... 🥰

Niech Allah da Wam i Waszym rodzinom 'aafiyah aameen aameen aameen.

Assalaamu alaykum

Kasia