Czasami głoszenie islamu jest trudne i bolesne. Tak często ludzie, którym starasz się przynieść korzyść, są przeciwko tobie. Nagle stajesz się ich wrogiem. Wydaje mi się, choć mogę się mylić i powody są naprawdę bardziej złożone, że wybierają miłość do kwestii tego świata ponad pracę nad sobą, z lepszych lub gorszych powodów, i na jej podstawie to ty stajesz się złą osobą i obiektem nienawiści, ponieważ, przemawiając do nieokreślonego liczbowo ogółu, poruszasz coś, co zdrażni ich ego. Pominę już szczegóły prób sabotażu... Czasami też wydajesz się po prostu zbyt szczęśliwa w islamie lub za bardzo kochasz Boga i to również może być problemem, choć jedynie ty znasz trudy, jakimi testowano prawdziwość twojej szahady. Zamiast skupiać się na tobie, porównywać siebie i opłakiwać własne rany na widok twojego istnienia, powinny przypomnieć sobie absolutną prawdę islamu: nikt nie praktykuje bardziej lub przestrzega więcej, bo jest taki dobry, lepszy od kogokolwiek lub niemal doskonały. Nikt nie jest bliżej Boga, bo urodził się z lepszymi warunkami do tego. Każda aktywność, głoszenie nauk, łatwosc w pracy nad sobą lub w ogóle podejście do niej są tylko i wyłącznie umożliwione przez Allah, dlatego, że zostały wybłagane, nieraz w towarzystwie wielu łez.
Nie czyńcie sobie z innych siostr wrogów, proszę. Zamiast tego po prostu proście Boga, by wam ułatwił, umożliwił, uleczył wasze serca i dał siłę. Tylko On jest bowiem jej źródłem. Tylko On umożliwia dobre uczynki.
Rabbanaa a.tinaa fid dunjaa hasanatan ła fil Aakhirati hasanatan ła qina 'adzaban naar.
Panie nasz! Obdarz nas tym co dobre w tym życiu i tym co dobre w życiu przyszłym i ocal nas od Kary Ognia.
(Koran 2:201)
Sadeemka