Rzucali we mnie jajkami, bo miałam hidżab! | Historie muzułmanek #8

 


Zawsze bałam się nosić hidżab w Polsce, bardziej obawiając się opinii ludzi, niż tego czy ktoś mnie faktycznie skrzywdzi. Jeśli by mnie ktoś zaatakował to pewnie bym znała tą osobę, bo u nas na wsi to każdy każdego zna. Nawet kiedy podróżowałam z miasta do miasta, to oprócz dziwnych spojrzeń, nic mnie fizycznie złego nie spotkało, i chyba najgorszą rzeczą która mi się przytrafiła w kraju - bardzo upokarzającą, to gdy służby bezpieczeństwa z psami i karabinami zatrzymały mnie wraz z rodziną na lotnisku, a potem śledzili przez całe dwa tygodnie wakacji w Polsce. Zaś najśmieszniejszą sytuacją był przejazd autobusem w Katowicach, który był zapakowany ludźmi jak puszka z sardynkami, ale nikt nie chciał koło mnie usiąść i miałam przez całą podróż dwa siedzenia dla siebie. Ludzie w Polsce nie są przyzwyczajeni do widoku muzułmanki w pełni zakrytej, i fajnie byłoby spróbować ten fakt zmienić. Tu cichy apel do wszystkich sióstr o zjednoczenie się i wyjście na ulice w hidżabach.

Natomiast w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkam na stałe, społeczność muzułmańska jest ogromna i nigdy nie przejmowałam się opinią przechodniów, a wbrew pozorom ataków na muzułmanki jest tu akurat bardzo dużo i co chwilę słyszę, że ktoś na jakąś siostrę splunął, zastraszał albo skrzywdził fizycznie. Nie tylko siostry padają ofiarą islamofobii, ale też atakowani są nasi bracia w islamie. I było to widoczne jeszcze przed brexitem.

Podzielę się z wami tym, co sama doświadczyłam w Anglii. Niedługo po przejściu na islam, gdy szłam wieczorem ulicą w hidżabie, ktoś zaczął rzucać we mnie surowymi jajkami ze swojego okna. Gdy spojrzałam w górę, szybko się schował, jak tchórz. W zeszłym roku, w biały dzień, kilku mężczyzn w ciężarówce symulowało potrącenie mnie, gdy stałam na przejściu dla pieszych, w oczekiwaniu na zielone światło. Miałam wtedy przy sobie trójkę małych dzieci ... Wiele razy słyszałam też wyzwiska, ale nikabu i tak nie ściągnełam. Uważam, że to była moja najlepsza odpowiedź dla tych ignorantów, bo nawet gdybym miała umrzeć przez hidżab to wtedy byłabym szahid ( męczennicą, która w nagrodę otrzyma pewny pobyt w Raju), więc uznałam że nic straconego ha ha!

I do tej pory noszę mój nikab, Alhamduillah, dziękuję Allah Subhana Wa Ta'la za wsparcie, bo z natury do upartych osób raczej nie należę. To islam daje mi tę wewnętrzną siłę. A im więcej mam problemów w życiu tym bliżej zbliżam się do Allah i zwiększa się mój iman. Nosząc hidżab i nikab w miejscu, gdzie nie czułam się komfortowo i bezpiecznie, najbardziej odczuwałam swoją przynależność do wiary. A gdy moje dziecko się mnie raz zapytało, dlaczego ten pan nas nienawidzi - wytłumaczyłam, że to nie ma znaczenia, bo najważniejsze jest to czy kocha nas Allah, i ma nie przejmować się tym co mówią ludzie, tylko ma przejmować się tym co myśli o nas Allah.

Aisha

Zapraszam na mój kanał YouTube "Muzułmanka"