Sekret uleczenia | Historie muzułmanek #20
"Dzisiaj udoskonaliłem dla was waszą religię (ze wszystkimi jej zasadami, przykazaniami i uniwersalizmem), wypełniłem Moją łaskę względem was i wyznaczyłem dla was islam jako religię." (Koran; 5:3)
Islam jest religią, o której nie powinno się błędnie zakładać, że jest łatwa. Owszem, jest ona pełna uproszczonych instrukcji na prowadzenie życia pełnego honoru, duchowości i prawidłowych wyborów, jednakże nie powinna być odbierana jako "na luzie." Styl życia w islamie wymaga motywacji osobistej, połączenia wewnętrznego z Boskim przewodnictwem, rozsądnych oczekiwań, przemyślanego zarządzania zdrowiem i świadomej kontroli Adab (charakteru). Przestrzeganie przewodnictwa zawartego w Koranie i tradycji Proroka (sallallahu 'Alajhi ła sallam) nie zawsze jest łatwe, potrafi spowodować samorealizację, którą odsuwaliśmy na bok latami. Nikt z nas przecież nie lubi myśleć o sobie, że jest leniwy, gniewny, chytry, arogancki lub bezmyślny, czyż nie?
Przykładowo, zamysł "leczenia bez lekarstw" - cotygodniowe, comiesięczne i coroczne poszczenie, jest dla większości z nas nieosiągalne. Jest to holistyczne rozwiązanie na choroby duchowe serca (Qalb) jak i te fizyczne, wliczając w to problemy z odpornością i trawieniem. Dlatego też mamy dokładne instrukcje i określony czas postu np poniedziałki, czwartki, Białe Dni i wybrane dni w ciągu roku jak np Aszura, Arafat lub miesiąc Ramadan. Jesteśmy też motywowani wiecznym wynagrodzeniem postu (w życiu przyszłym), a i to jest dla nas za mało, jako że przerabiamy owe sugestie na podejście "to tylko zalecane", "to dla pobożnych ludzi" czy "jestem zbyt zajęty na rytuały religijne."
Wiemy również (do pewnego stopnia) że islam nie pojawił się bez poświęcenia, zaangażowania i wytrwałości, a mimo to i tę świadomość wrzuciliśmy do worka z "zbyt zajęci" i "zbyt zestresowani" na zastanowienie się nad naszą tożsamością religijną i duchowymi nawykami. Idea proaktywności jest wpisana w wersy Koranu i tradycje Proroka z precyzyjnością, jaka przenika dusze. Zastanawia mnie tylko czyje?
"Zaiste, Bóg nie czyni ludziom żadnej niesprawiedliwości, ale ludzie sami sobie wyrządzają krzywdę." (Koran 10:44)
"Z Bożego rozkazu Anioły Stróże kolejno po sobie towarzyszą mu przed nim i za nim, aby go strzec (i zapisywać jego czyny). Bóg nie zmienia sytuacji ludu, dopóki on sam nie zmienia tego, co jest w nim." (Koran 13:11)
‘Allah zesłał zarówno chorobę jak i uleczenie i ustanowił lekarstwo na każdą przypadłość, więc leczcie się przy pomocy medycyny, ale nie używajcie niczego niedozwolonego." (Abu Dawud)
Zastanawia mnie czasami, jak to możliwe, że przeczytaliśmy Koran jako słowo Boże, ale zachowujemy się, jak gdyby jego przekaz był nieosiągalny, nierealny, niejasny i starodawny? Co stało się z ideą Amanah, czystym zrozumieniem naszego obowiązku wobec daru życia jakie posiadamy i dzielimy z innymi? Wolimy iść do apteki, lekarza, albo marudzić o bólu życia tu i ówdzie. Sam zamysł stawania twarzą w twarz z naszym obowiązkiem stał się egzotyczny, a nawet hipisowski. Nowoczesny muzułmanin jest częścią społeczności, w której ludzie nie żyją sercem, a umysłem. Czy mogę jednak zapytać jakim kosztem? Ponieważ jeżeli nie jesteś przygotowany stawić czoła bólowi pod swoją maską, jeśli nie jesteś gotów przyznać się do swoich błędów, wziąć odpowiedzialności za swoje negatywne podejście i zacząć nad sobą pracować...
Kto zrobi to za ciebie?
Leczenie się z własnego zastoju, bezruchu w rozwoju i utknięcia z perspektywy zdrowia dzieje się bez potrzeby by o to prosić. Życie wewnątrz ciebie zwane Ruh (duszą) jest zaprogramowane w sposób umożliwiający ci proces leczenia... Wymaga jednak twojej świadomości. Dlatego tak istotnym jest Przebudzenie. Jeśli skaleczysz palec, siła twojego Ruh zainicjuje wszystkie mechanizmy twojego idealnego organizmu celem wyleczenia. Wszystko, co musisz zrobić, to zaakceptować istnienie bólu i wesprzeć proces powrotu do zdrowia. Wszystkie inne aspekty holistycznego leczenia działają na tych samych uniwersalnych zasadach. Twoje relacje mogą zmienić się w coś o wiele głębszego i zażyłego jeśli będziesz gotów przyznać się do błędów, przeprosić i czasem nawet je naprawić. Twoje dusza i ciało mogą wyjść z każdej traumy jeżeli przygotujesz się na zrozumienie ich ukrytego języka i otworzysz się na potęgę al Szafi (Leczącego - Jedno z Imion i Atrybutów Boga).
Nigdy nie jesteś w tym procesie sam... Zawsze jednak rozpoczyna się on od ciebie.
AJ Swiecinska
AJSTherapy - Oficjalna strona