Wszyscy jesteśmy pielgrzymami | Historie muzułmanek #41

Salam alaikum,

Witajcie po krótkiej przerwie. Czytając ostatnio Koran natknęłam się na bardzo głęboki opis dotyczący znaczenia emigracji oraz pielgrzymki w życiu Proroków, pokój z nimi, muzułmanów, a także wszystkich osób wierzących. Miało to dla mnie wymiar szczególny, zwłaszcza teraz, kiedy widzę, co dzieje się przy polskiej granicy. Prawdę mówiąc nie wiedziałam o tym wcześniej. W każdym razie aż tak wnikliwie tego nie analizowałam. Po prostu przyjęłam to do wiadomości i zaakceptowałam. Islam nadaje emigracji i pielgrzymce szczególne znaczenie, dlatego jego początek liczy się właśnie od czasów Hidżry, a nie np. początku objawień. To coś więcej niż tylko konieczność szukania nowego domu czy możliwości spokojnego i uczciwego życia w innym miejscu. Każda z nas pewnie może się z tym uczuciem w jakimś stopniu utożsamiać. Według islamu emigracja to oznaka bogobojności. Obecnie żyjemy w czasach w pewnym sensie sztucznie narzuconych. Mamy sztucznie narzucony system wartości. Właściwie mamy system antywartości narzucony jako system wartości. Ja wierzę, że bez empatii nie ma systemu wartości, co nie znaczy wcale nadmiernego "poświęcenia się" czy nadmiernej uległości, a jedynie proste ludzkie gesty na miarę naszych ludzkich, często ułomnych, możliwości. A już na pewno nie ma islamu, bo Allah jest przede wszystkim ar-Rahman i ar-Rahim, Najmiłosierniejszy i Najlitościwszy. Ale wracając do tematu. W pewnym sensie każdy z nas jest pielgrzymem i emigruje. Każdy z nas jest pielgrzymem, ponieważ jesteśmy tylko gośćmi na tej planecie. To jest nasze tymczasowe miejsce pobytu. Dlatego tak ważne jest myślenie o życiu przyszłym. Każdy, kto wierzy, że człowiek ma duszę będzie to czuł i rozumiał. Nie zrozumie tego tylko kompletny ignorant, za którego możemy się jedynie modlić. Wszystko to, co mamy tutaj i w tej chwili to tylko narzędzia. Każde nadmierne nadawanie im wartości stanowi w pewnym sensie szirk. Bo jak na przykład można bać się uszkodzić lub stracić samochód, a nie bać się stracić życia i spotkania z Bogiem? Jak można oceniać kogoś tylko po marce torebki, a nie po tym, kim jest naprawdę? Czy ma pokorę czy nie? Kopiowanie tego typu podejścia pod każdą ładnie opakowaną otoczką przyniesie muzułmanom i innym wiernym zgubę. Prorocy, pokój z nimi, szli do przodu nawet na piechotę i zawsze do przodu, bo wiedzieli, że cały świat należy do Allaha. A jedynym ich kompasem był księżyc, słońce i gwiazdy. Czytając ten komentarz zrozumiałam, jak bardzo to jest dla nas ważne. Dla wiernego wartością samą w sobie nigdy nie powinny być dobra materialne, a to czy rozumie, że one są tylko narzędziem, tak jak np. chochla, miotła, łopata czy grabie, a jego główny cel tutaj jest zupełnie inny. Nasz cel to rozwijać się duchowo i pomagać innym. Co zaś się tyczy emigracji, to pierwszą z nich jest emigracja do wewnątrz nas samych, emigracja duchowa konfrontująca nas z naszymi nafs, bardzo niewygodna, bo każdy z nas ma coś, czego się wstydzi, czego w sobie nie lubi. Drogą do uporania się z tym jest zrozumienie, że nikt nie jest idealny, próba zaprzestania grzechów i zwrócenie sie w stronę Koranu oraz Sunny. Allah bedzie wiedział, czy jesteśmy w naszych wysiłkach uczciwi. Każdy z nas jest inny i ma zupełnie inne testy. Dla jednego problemem będzie rzucenie palenia, a dla kogoś innego gadulstwo. Ta praca nigdy się nie kończy, aż do śmierci. Zawsze jest coś do poprawienia. Emigracja wewnętrzna umożliwia nam pokonanie trudów tego życia. Sprawia, że bez względu na to, czy wsiadamy na wielbłąda, osiołka, do auta czy do samolotu wiemy, że wszystko, co robimy jest na drodze Allaha, różnią sie tylko wykorzystywane narzędzia. Emigracja wewnętrzna jest istotą islamu, bo jest dla nas intymnym spotkaniem z Bogiem. Bez niej Prorocy, pokój z nimi, nigdy nie mieliby objawień, bo prawdziwa wiara zaczyna się w sercu. Na ustach każdy może mieć wypisane wszystko. Ustami można poruszać nawet bez słów. Emigracja wewnętrzna oczyszcza nas, sprawia, że stajemy się silniejsi, spokojniejsi, bardziej wyrozumiali i świadomi. Emigracja wewnętrzna (tzw. dżihad akbar) szlifuje to, co najważniejsze, czyli nasze intencje. A Allah jest także al-Haqq (Prawdą), al-Basir (Wszystkowidzącym), as-Sami (Wszystkosłyszącym) i al-Adl (Sprawiedliwym). Wystarczy tylko o tym pamiętać. Mnie to bardzo pomaga w życiu.

Aga Sukayna