Siostry w islamie | Historie muzułmanek #63

Kiedy przechodzisz na islam, myślisz, że wszyscy muzułmanie są cudowni. Przecież wyznają przepiękną religię o naukach tak szlachetnych, że poruszyły cię do tego stopnia, iż decydujesz się małymi krokami zmienić całe swoje dotychczasowe życie. Z krwawiącym sercem znosisz odrzucenie rodziny, kpiny znajomych, że zwariowałaś, mąż cię zmusił albo że kiepsko skończysz. Nikogo nie obchodzi też, jeśli nie masz męża. To on jest powodem, nawet jeśli go nie ma. Uderzasz głową w ścianę próbując przekonać świat, co cię do tego skłoniło, pomimo ich reakcji. Ostatecznie decydujesz się zaprzyjaźnić z innymi konwertytkami, przechodzą one przecież przez to samo, co ty. Na początku może się nawet wydawać, że jest super. Dogadujecie się i wspieracie. A jednak mało która z tych znajomości przetrwa próbę czasu.

Przez jedenaście lat swojej drogi w islamie poznałam mnóstwo polskich muzułmanek. Wiele z nich gościłam w swoim domu, ofiarowałam sporo czasu, którego tak naprawdę nie miałam na zbyciu. Bo siostra. Bo wiem jak to jest, nie mieć nikogo. Nie mieć się do kogo zwrócić, poszukując wsparcia. W imię ducha braterstwa, o jakim tak często wspomina islam. Wielokrotnie jednostronnie.

Te same osoby, które przesiadywały w moim domu, z dobrych znajomych stały się cichym obserwatorem, udającym, że nie patrzy. Nie potrafiącym odpisać na wiadomość. Zachowującym zimny dystans. Często z zazdrości. Najczęściej nie o dobra materialne, a o szczęście. Byłam dla nich zbyt szczęśliwa w islamie. Zbyt zaangażowana w działania na rzecz społeczności, zdobywanie wiedzy, rozwijanie się jako muzułmanka i jako osoba. I nagle okazało się, że to może być dużym problemem. Niektóre powiedzą ci o tym wprost. Inne będą udawały, że cię lubią, tylko po to, by wiedzieć, co u ciebie słychać. Zresztą siostry poznane przez Internet robią to samo - zauważyłam już pewien schemat, który prowadzi do czerwonej flagi: unikaj tej osoby. Wcale nie życzy ci dobrze.

Dziś bardzo mało fatyguję się z polskimi siostrami. Moje znajome na codzień to wielka mieszanka pochodzeniowa, a Polki biorę na dystans od samego początku znajomości. To nie oznacza, że Angielki czy konwertytki innego pochodzenia takie nie bywają, a jednak skala nieżyczliwości, jaka mnie spotkała w polskiej ummie, pozostawia historie z indyjskich seriali (kto oglądał Star Plus z teściową, ten zrozumie) z ogromnym polem do udoskonalenia scenariuszy. 

Chcą znać każdy twój krok, by publicznie wieszać na tobie psy. By zazdrościć pasji i działania, krytykować, wtrącić swoje zgryźliwe dwa grosze i zamiast korzystać z tego, co między innymi dla nich publikujesz, odwracać wzrok i od tego uciekać. Tylko dlatego, że zrobiłaś to ty, a nie one. Odcięłam się od wszystkich tych osób, chronię moje życie prywatne za wszelką cenę i moim adminkom nieustannie mówię to samo - bądźcie ostrożne, mało kto ma wobec was dobre intencje. Ciągle jesteśmy wypytywane przez inne muzułmanki o imiona, nazwiska, adresy i pesele najlepiej też. By móc z nas kpić, obrażać publicznie i jakoś skuteczniej nam zaszkodzić. Albo chociaż wiedzieć, komu zazdrościć i żałować wsparcia, jak w przypadku osób, które spotkałam poza Internetem. Siostry w islamie są i będą anonimowe, chroniąc swoje życie prywatne przed takimi właśnie nieżyczliwymi muzułmankami, przestrzegane przeze mnie, chronione nauką na moich błędach. Dopóki polskie muzułmanki nie pozbędą się jadu z czasów dżahilija (ignorancji przed islamem), nic się nie zmieni. Nie dowiedzą się, kim jesteśmy, jak żyjemy ani jaki mamy pesel też nie.

Islam to religia, w której należy nad sobą pracować. Nie tylko nad swoją relacją z Bogiem, ale i nad tym, jak traktujemy innych ludzi. Nie ma w nim miejsca na jad, fałsz, zawiść i sabotaże. Co ciekawe, te same osoby chcą zmienionego, nowoczesnego, dopasowanego do swoich widzimisię islamu. Nie pofatygowały się nad poznaniem go na tyle, by rozumieć jak ważnym jest w nim dobry charakter i intencje, ale chcą go zmieniać. Nie tędy droga.

Sadeemka

*
"Ktokolwiek pragnie wejść do Raju, niech traktuje innych tak, jak sam chce być traktowany." - Muslim

"Najlepszymi z wierzących są ci o najdoskonalszych charakterach i najlepiej traktujący swoje rodziny." - Tirmidzi

"Pragnij dla innych tego, czego pragniesz dla siebie, a będziesz wierzącym. Traktuj dobrze sąsiadów." - Ibn Madżah

"Bądź miłosierny dla tych na ziemi, a Ten w niebiosach okaże miłosierdzie tobie." - Tirmidzi

"Wierzący nie obraża innych, nie przeklina innych i nie jest bezwstydny." - Tirmidzi

"Zawiść i nienawiść są brzytwą - nie ścinają włosów, a religię. Nie wstąpicie do Raju dopóki nie uwierzycie, a nie uwierzycie dopóki nie pokochacie się nawzajem." - Tirmidzi

"Allah nakazuje wam skromność wobec siebie nawzajem, by żaden z was nie dokonywał opresji lub nie przechwalał się innym." - Muslim

"Nikt nawet z gramem arogancji w sercu nie wejdzie do Raju. Arogancją jest odrzucanie prawdy i patrzenie na innych z góry." - Muslim

"Allah nie patrzy na wasze piękno i bogactwo, obserwuje On wasze serca i czyny." - Muslim

"Wierzący to osoba, której można ufać w kwestiach swojego majątku i życia. Muzułmanin to osoba, od której rąk i języka inni są bezpieczni." - Ahmad

"Prawdziwym bankrutem jest ten, kto pojawi się w Dniu Sądu z modlitwami, postem i jałmużną, ale również z obelgami, oszczerstwem, konsumpcją (cudzego) majątku, przelewem krwi i biciem innych. Osoby, które doznały przez niego opresji, otrzymają jego dobre uczynki. Jeśli nie ma ich wystarczająco dużo, zostanie obarczony grzechami tych, których skrzywdził i wrzucony do Piekła." - Muslim