Mówią mi... | Historie muzułmanek #68
Zakrywasz ciało, bo chcesz się przypodobać otoczeniu - powiadają.
Oczywiście te kobiety, które starają się modnie ubierać i pozują na pięknych i kolorowych instagramowych profilach wcale a wcale nie starają się przypodobać nikomu.
Podporządkowujesz się, powiadają. Ponieważ wszyscy naśladujący trendy społeczne i wyznający konkretne filozofie życiowe nie robią tego ani trochę.
Wspierasz seksizm poprzez chowanie się, powiadają. Oczywiście obnażanie się, fotoszopowanie kobiecych ciał i twarzy i używanie ich jako reklamy nie wspiera go wcale.
Religia to mentalność, nie masz wolności jeśli wychowano cię, że to normalne, powiadają. Zatem jakim cudem to samo wychowanie promujące przeciwny tok myślenia jest już wolnością? Czy ci, którzy dorastali w europejskich rodzinach, są wolni od wychowania i poglądów rodziców?
Prawda jest taka, że każda z stron działa według tych samych mechanizmów. Rezultat jest inny, ponieważ stawia na pierwszym miejscu inne rzeczy. Prawda jest też taka, że wszyscy jesteśmy niewolnikami czegoś, jakiegoś systemu, społeczeństwa, toku myślenia.
Osobiście wolę w tym wszystkim być sługą Boga niż tego, co stwarzają i nieustannie zmieniają ludzie. Czy twierdzę, że inni kłamią, że są wolni? W żadnym wypadku. Każdy ma prawo czuć się jak chce. Czy oni twierdzą to samo wobec mnie? W żadnym wypadku. Ludzie kochają okłamywać samych siebie, że tylko ich racja jest jedyną prawdziwą.
Nic na tym świecie nie jest czarno białe. A jednak ten rzekomy feminizm, który zmieszał mnie z błotem, kiedy stwierdziłam publicznie, że to moje własne wybory, zalatuje hipokryzją. Masz prawo być wolna tylko w sposób, w jaki chcą tego inne kobiety? A jaka to wolność?
Sadeemka