Poznaj muzułmankę: Khadidża

Assalamu alajkum. Przedstaw się proszę, opowiedz nam coś o sobie.

Ła alejkum ła sallam ła rahmatullah. 
Nazywam się Khadidża. Konwertowałam dopiero kilka lat temu, ale odnoszę wrażenie, jak gdybym całe życie spędziła jako muzułmanka. 
Oprócz szeroko pojętego zagłębiania się w temat islamu, zajmuje się kilkoma rzeczami. Od pewnego czasu pracuję ponownie zawodowo na pełen etat. Wcześniej prowadziłam firmę sprzątającą.  

Porozmawiajmy o sztuce. Jaki rodzaj sztuki jest Ci najbliższy, co tworzysz, co ona dla Ciebie oznacza?

Szyję to, co mnie akurat zainspiruje lub jest potrzebne (ubrania, dodatki, zabawki, rzeczy użyteczne), haftuję, maluję akwarele, rysuję, tworzę origami, e-planery, kalendarze i fotografuję, kocham też gotować. Czasem napiszę coś krótkiego (felieton) na blog islampolska.pl lub na instagram siostry w islamie. 
W lato uprawiam swój mikro ogród. Uwielbiam to. Kocham patrzeć jak trzmiele i pszczoły przylatują do kwiatów. 
Malunek i fotografia dają mi możliwość pokazania tego, jak postrzegam świat. Mogę widzieć piękno w brzydocie, ale dopiero w odpowiednio uchwyconym kadrze zostaje ono uwidocznione. 
Niektóre tła użyte w moich wpisach to moje fotografie. 
Osoby, które mnie znają, zawsze mi powtarzały, że widzę i zwracam uwagę na rzeczy, momenty, które są dla nich niewidoczne. 

Czy masz jakieś marzenie, którego jeszcze nie spełniłaś? 

Moim największym marzeniem jest posiadanie farmy. Własne warzywa i owoce, drobne zwierzęta i pasieka. Dziki ogród. Marzę, aby mieć zadaszone palenisko i możliwość ugotowania posiłku na ogniu. Chciałabym prowadzić kuchnię, do której za małą opłatą można przyjść i zjesc posiłek. Jeśli nie ma się zapłacić, i tak można zjeść. To dar od Allah subhanahu ła ta’alaa. 

Kiedy zaczęła się Twoja pasja, zainteresowanie tematem? Kto lub co wpłynęło na jej rozwój, czy masz jakieś inspiracje w postaci osób, artystów, twórczości samej w sobie? Czy Twoje obecne otoczenie - miejsce i ludzie - sprzyjają tworzeniu, mają na nie wpływ czy może łatwiej Ci tworzyć w zupełnie innym miejscu? 

Za dzieciaka chciałam być kowalem. Dociągnęłam to marzenie do końca gimnazjum, kiedy stałam na progu wyboru kariery. Jedyny kowal ręczny był oddalony o 30 km od mojego miejsca zamieszkania. Tata wytłumaczył mi, że to ciężki i piękny zawód, ale poprosił mnie abym wybrała coś innego. Postawiłam na bycie krawcową. Większość moich i rodziny ubrań szyję sama. Szycie własnych ubrań, skrojonych na długość i szerokość, która mi odpowiada, daje mi wolność. Wolność wyboru, a nie ciągły kompromis nad materiałem, fasonem. 

Telefon, komputer, konta na insta, pinterest i głowę mam zapchane inspiracjami, pomysłami, przepisami i planami do wykonania. Zawsze powtarzam sobie, że wielcy tego świata mieli dobę tak samo długą jak ja i jej nie rozciągnę. Jeśli chcę coś zrobić, muszę to robić po kolei, a nie wszystko na raz. 

Najwdzięczniejszym zwierzęciem na tym świecie jest dla mnie trzmiel „bączek”. Kiedyś uwielbiałam je malować, haftować. Teraz jedynie stwarzam im warunki, aby miały mnóstwo kwiatów miododajnych w moim ogrodzie i czasem fotografuje. 

Co robisz w wolnym czasie? 

Mieszkam w Danii, mój dom jest około kilometra od morza. Od późnej wiosny do wcześniej jesieni staram się jeździć rowerem na spokojniejszą część plaży. Siadam tam na ławce, piję kawę i oglądam, jak lądują w oddali samoloty. Słucham otoczenia. Szumu traw, lekkich fal, ptaków. To bardzo relaksujące, to mój sposób zresetowania się w moim zabieganym życiu. 

Obecnie zainteresowało mnie geometryczne malarstwo islamskie, jeśli tak mogę to przetłumaczyć geometric islamic art. Symetria, tusz i akwarele. Złoto! Może kiedyś założę konto na instagramie i będę tam umieszczać swoje prace. 

Opowiedz proszę czy Twoja twórczość i wiara są ze sobą połączone, jeśli tak to jak wyznanie przejawia się w twórczości? Czy myślisz że bez obecności wiary w Twoim życiu Twoja sztuka byłaby taka sama lub zupełnie inna?

Moja sztuka przed islamem była zupełnie inna. Wcześniej malowałam dużo fauny, ludzi. W hafcie również. Uwielbiałam haftować ważki i trzmiele. Obecnie jest to flora (martwa natura), przedmioty i geometria. Tym moje wyznanie przejawia się w mojej twórczości, inaczej bym jej nie zmieniła. 

Czy masz jakieś inspiracje w postaci osób, artystów, twórczości samej w sobie?

Otoczenie, życie, dana chwila. Coś, co zobaczę przez okno pociągu, podczas drogi do pracy. To może być cokolwiek. Nie mam jednego wybranego źródła inspiracji. 

Kiedy zaczęłaś malować i fotografować? 

Malować zaczęłam jakoś we wcześniej podstawówce. Robiłam prace na zajęcia dla prawie całej klasy. Zajmowało mi to chwilę i dawało mnóstwo przyjemności.
To jest związek z przerwami. Wena ucieka lub przychodzą inne obowiązki i odkładam wszystko na bok. Później mogę zobaczyć piękny kwiat, zrobić zdjęcie i wrócić do domu o 2 rano i namalować go. Najlepiej mi się malowało po nocach. Między 2 a 4 rano. 
Fotografia przyszła z pierwszym aparatem jakoś w 2015 roku. Częściej jednak robię zdjęcia telefonem. Nowa generacja fotografów. Dziś znalazłam i struktur jak zrobić zdjęcie księżyca telefonem aby nie wyglądał jak jasny punkt na niebie. In sha Allah się uda. 

Co daje ci proces tworzenia? 

Bardzo dużo satysfakcji. To mój świat, to mój zen, choć nigdy nie czuję 100% zadowolenia. Zawsze po czasie patrzę na coś, co zrobiłam i widzę, że mogłam trochę inaczej napisać tekst, namalować coś, uszyć. 
Alhamdullilah pozbywam się zmartwienia, jak to co robię przyjmie otoczenie. Martwienie się o to zajmuje coraz mniej przestrzeni w moim życiu.

Dziękuję za rozmowę! 

Wybrane fotografie:
Mini ogród 


Uszyte przez Khadidżę