"Życie codzienne muzułmanów" - Życie religijne


"Życie codzienne muzułmanów w średniowieczu (wiek X-XIII) Ale Mazaheri 

Przełożyła: Legia Bąkowska 

Fragmenty książki - Rozdział 1 "Życie Religijne"
 

-------------------------------------------

1 - Islam w wieku X do XIII

"Islam jest zapewne religią, która w ciągu wieków przeszła największą ewolucję. Nie tylko musiał się przystosować do ducha rozmaitych ludów, jakie zwróciły się ku Mekce, a mieszkały od kręgu polarnego (muzułmanie z Syberii i Finlandii) aż po południe od równika (muzułmanie z Malajów), ale zmieniał się też w miarę upływu czasu. 

"W czasach Partów (r. 250 pne - 226), kiedy ta kultura była jeszcze bardzo młoda, i za panowania Sasanidów (226-651), w epoce swojego "renesansu", średniowieczny Środkowy Wschód wyznawał buddyzm "Wielkiego Wozu" w okolicach sąsiadujących z Indiami, zoroastryzm w Samarkandzie, Persji i Armenii, sabeizm w Mezopotamii, a chrześcijaństwo w Syrii i Azji Mniejszej. 

"Islam pierwotny, dzieło Mahometa (ok. r. 571-632) i jego bezpośrednich następców, zrodził się w Hidżazie, prowincji położone nad Morzem Czerwonym, a następnie stolicą jego stał się Damaszek, miasto syryjskie w pobliżu Morza Śródziemnego."

"W II wieku islamu (VIII-IX) te stare wschodnie wierzenia hindusko-persyjskie, chrześcijaństwo i neoplatonizm spowodowały ferment w islamie. Z jednej strony pojawiły się kierunki wolnomyślicielskie: racjonalizm (mu'tazila), z drugiej mistyczne - sufizm. Ten drugi kierunek miał ogromny wpływ na rozwój islamu. Nazwa pochodzi od słowa suf (wełna), jako że sufi nosili wełnianą odzież. Wedle ich teorii światem rządzi następująca hierarchia świętych: 300 achjar, 40 abdal, 7 abrar, 4 autad, 3 nukaba i wreszcie 1 kutb (biegun, oś świata, rządzący światem przy pomocy otaczających go świętych)."

"Sufi umieli nadzwyczaj zręcznie ukrywać właściwy cel swojego zakonu pod pozorami świętości i budującej cnoty. Jedni, jak al-Charraz (zm. 890), głosili fana, rozpłynięcie się w bóstwie, to znaczy powrót do Allaha, inni, jak al-Kassab (zm. 884), stosowali metodę propagandy przez zgorszenie; publicznie oskarżali się o największe grzechy i zbrodnie, byle zwabić jak najwięcej ludu i zjednać sobie stronników. Jeszcze inni przy pomocy przyjaciół tworzyli wokół siebie legendy, a jednocześnie sami udawali pokorę, aby tym skuteczniej zwodzić zarówno prostaczków, jak śmiałe umysły. Tak postępował at-Tustari (zm. 886 lub 896), o którym powiadano, że "stąpał po wodzie", a kiedy jakiś nieznany człowiek zagadnął go pewnego razu: "Czy prawdą jest, że stąpasz po wodzie?" - at-Tustari odpowiedział: "Zapytaj o to raczej mego sąsiada, muezzina, który nie kłamie." Wówczas muezzin opowiedział, jak to w ubiegłym tygodniu wyciągnął sufiego z sadzawki klasztornej, gdzie ów wpadł i o mało nie utonął. Nie zrażony tą odpowiedzią nieznajomy, jeden z owych śmiałych umysłów, przystał do mistrza, uznawszy go za człowieka szczerego."

"W nadmiarze gorliwości wielu z nich szukało męczeństwa, aby tym mocniej oddziałać na wyobraźnię. Al-Halladż (zm. 921), Pers z pochodzenia, mistyk czczony przez sufich jako jeden z ich największych męczenników, choć sam odrzucał ich naukę, głosił, że jest równocześnie Allahem i Prorokiem. Dał się ukrzyżować jak Jezus Chrystus, którego chciał naśladować."

"... inny przedstawiciel sufizmu, Szalmakani (zm. 933) został ukrzyżowany przez sunnitów, gdyż twierdził, że jest Duchem Świętym. Inni wreszcie zapowiadali koniec świata i przyjście proroka, czyli Mahdiego, na rok 350 (960-961); również oni przepłacili męczeństwem swoje zuchwalstwo."

"Większość jednak trzymała się środków mniej gwałtownych i zyskiwała sobie zwolenników dzięki pobożnym uczynkom, jak al-Dżunajd (zm.910), który odmawiał różaniec "trzy tysiące razy na dobę". Inni sypiali tylko co trzecią noc albo jadali tylko co trzeci dzień."

"Sufi byli ogromnie szanowani i kochani przez prostych ludzi, którzy udzielali im gościny w czasie wędrówek, żywili ich i wspomagali pieniędzmi. Wyrażenie: "mieć apetyt jak sufi" oznaczało wielką żarłoczność, chociaż mistrzowie sufizmu zalecali swoim mnichom zachowywanie należnej miary podczas posiłków, na jakie ich zapraszano."

"Sufi nie wystrzegali się pewnych grzechów, w przekonaniu, że wielbienie Allaha uwalnia ich od wszelkich innych reguł surowej wiary. Wbrew początkowemu obyczajowi, niektórzy sufi żenili się, a nawet mieli po parę żon, większość jednak zachowywała celibat. Sufi nosili płaszcze z wełny, uważali bowiem, iż tylko taki ubiór przystoi mężom odprawiającym modły."

"Sufi wprowadzili na nowo śpiew i muzykę, które islam pierwszych stuleci potępił jako zbyt świeckie, uważali bowiem, że są one nieodzownym składnikiem kultu Allaha. Liczne zakony dopuszczały nawet taniec sakralny, dzięki któremu osiągano stan ekstazy. W bractwie karaitów w Jerozolimie sufi śpiewali chóralnie i wykonywali muzykę religijną."

"(...) Historyk Mukaddasi, który około r.980 odbył podróż do Kurdystanu, spotkał raz 40 sufich we włosiennicach, żywiących się jedynie żołędziami. (...)"

"Sufizm w znacznym stopniu wyszedł poza islam, a jego mistrzowie byli czczeni zarówno przez chrześcijan, jak przez muzułmanów w Syrii, przez persów, żydów i muzułmanów w prowincji Fars, przez hindusów i muzułmanów w Indiach.

"Wielu zwolenników miało szyizm, który w sposób jawny i gwałtowny agitował na rzecz swojej doktryny politycznej i spotkał się z opozycją ortodoksji (sunny). Ruch szyicki skoncentrował się na pojęciu ima matu, czyli na zagadnieniu prawowitej władzy w islamie."

"Spośród szyitów jedni, jak karmami z al-Ahsa, o których dalej opowiemy obszerniej, nie uznawali po prostu kapłańskiego charakteru imamów, podczas gdy inni bronili świętości pierwszych następców Mahometa. Wśród tych ostatnich zajdyci, których dużo było w Persji, za ostatniego imama uznawali Zajda (zm. 739), ismailici zaś, rozpowszechnieni zwłaszcza w Afryce (w Egipcie panowała ismailicka dynastia Fatymidów), głosili, że ostatnim imamem był Ismail, krewny Zajda w trzecim stopniu. Dwa te kierunki istnieją do dziś, ale wegetują w stanie szczątkowym jedynie w Jemenie i w Zanzibarze."

"W X wieku szyici różnych odłamów chcieli mieć jako władców tylko swych współwyznawców i wszędzie, gdzie dochodzili do władzy, tępili sunnitów, czyli tych, którzy uznawali Abbasydów, a zwłaszcza Omajjadów, zepchniętych zresztą w r. 744 do Hiszpanii, jako "zbrodniczy ród uzurpatorów."

"Sunnici gwałtownie zwalczali szyitów. Hiszpański historyk sekt szyickich Ibn Hazm (zm. 1064), twierdzi, że karmaci i ismailici po prostu odrzucili "prawdziwy islam" i wrócili do zwykłego "dualizmu". Przez "dualizm" rozumieli teorie manichejczyków. W każdym słowie, a nawet w każdej literze, szyici dopatrywali się znaczenia alegorycznego, które interpretowali tak, jak im było wygodnie."

------------------------------------

2 - Meczety, służba boża i nabożeństwa, kapłani i ramadan

"W średniowieczu meczet był ośrodkiem życia religijnego, intelektualnego i społecznego, a nie świątynią w ścisłym znaczeniu tego słowa. Jedynym sanktuarium muzułmanów, miejscem, gdzie znajduje się ołtarz i gdzie odprawia się modły, jest świątynia Ka'ba w Mekce."

"Meczet był otwarty dniem i nocą. (...) Znajdowali tam schronienie podróżni, żebracy, bezdomni; ludzie schodzili się w meczecie tłumnie w godzinach, kiedy muezzin wzywał wiernych do modlitwy, ale spieszyli tam również w innych porach, żeby zobaczyć się ze znajomymi, pogawędzić, zagrać w szachy, usłyszeć i skomentować najświeższe wiadomości. Poeci wygłaszali swoje utwory, a gawędziarze i połykacze szabel zabawiali szerszą publiczność; tam również wyznaczali sobie spotkania zakochani i mieli swoje siedlisko pisarze publiczni, tam przewalał się gęsty tłum, wypoczywając w dzień przy świetle słonecznym, wieczorem zaś przy blasku lamp."

"Po wsiach bywały meczety niedużych rozmiarów, pozbawione wszelkich ozdób i zbytku, ze zwykłą studnią pośrodku dziedzińca; w mieście prawie każda dzielnica miała swój meczet, a oprócz tego istniał tam przynajmniej jeden meczet "katedralny", to znaczy taki, który miał prawo posiadać minbar (kazalnicę), i tylko w nim mogła się odbywać piątkowa modlitwa publiczna. Toteż nazywano go meczetem piątkowym"

"W ubogich meczetach podłogę okrywały pospolite maty, ale w bogatych rozścielano cenne maty z Maghrebu albo Abadanu, w Iranie zaś, kraju kobierców, sale zawieszone były pięknymi klimami tkanymi w pobożne teksty i wersety."

"W okolicach, w których zachodzą duże wahania temperatury, jak w Azji Środkowej i Iranie, gdzie termometr zimą odpada do -40 st C, a w lecie podnosi się do +50st C, w zimie rozstawiano w salach spore piecyki, latem zaś wielkie misy miedziane pełne lodu. "

"Oświetlano meczet bóstwem olejnych lamp i latarń z porcelany, szkła i cyzelowanego srebra. Niektóre z nich, z cyzelowanego złota, były po prostu bezcenne, jak np. w Jerozolimie, w Mekce i w Medynie."

"Religia odgrywała dużą rolę w życiu muzułmanów, a praktyki religijne zajmowały im znaczną część dnia. W meczecie odprawiano dziennie pięć nabożeństw;"

"Najchętniej na muezzinów do służby dziennej wybierano ślepców, aby z góry nie mogli podglądać nie zawoalowanych kobiet, krzątających się po dziedzińcach domów. Pełniąc służbę wieczorną, muezzin zapalał latarnię na długim kiju, aby ci, do których głos jego nie docierał z powodu odległości, mogli go zobaczyć. Wyraz minaret znaczy latarnia (morska)."

"Pomocnicy muezzinów musieli wiedzieć, kiedy zbliżała się pora nabożeństwa, i dlatego zawsze byli to ludzie biegli w astronomii. Obserwując niebo i posługując się astrolabiami, odczytywali godzinę za dnia i w nocy, a w wielkich meczetach były ponadto zegary wodne, które wskazywały godziny, a nawet półgodziny i kwadranse za pomocą grającego automatu w dzień, a za pomocą różnokolorowych lamp - w nocy."

"W każdej sali przeznaczonej na modlitwy znajdował się mihrab, który w owym czasie był nowością zapożyczoną z kościołów chrześcijańskich i dopiero z czasem miał zostać uświęcony obyczajem. Mihrab, rodzaj łukowato sklepionej niszy, bogato zdobiony mozaiką, zrobiony z marmuru albo cennego drzewa, wyobrażał bramę mistyczną i wskazywał kierunek, gdzie znajdowała się Mekka;"

"W meczetach mężczyźni i kobiety oddzieleni byli płócienną zasłoną na wysokość około 2 m i po nabożeństwie wychodzili różnymi drzwiami."

"(...) Obok znajdowała się przechowalnia obuwia, które wierni zdejmowało przed wejściem do meczetu. Niezliczone pary sandałów i trzewików wkładano do szafek i każdy otrzymywał znaczek, aby szybko odnaleźć je przy wyjściu. Nieco dalej mieściły się kramy golarza i perfumiarza, gdzie można było nabyć esencję różaną, fiołkowa i jaśminową."

"W zasadzie początek postu ogłaszał - po zasięgnięciu opinii astronomów - kalif albo sułtan, lecz wierni nie ufali bez zastrzeżeń tym zapowiedziom, chociaż były one ścisłe, i nim zaczęli pościć, woleli na własne oczy zobaczyć księżyc na nowiu."

"Obyczaj ten, bardzo surowo przestrzegany, polegał na tym, że przez miesiąc nie wolno było nic pić, ani jeść (...) Dla ludzi zamożnych, którzy mogli spać przez cały dzień i obficie odżywiać się nocami, przepis ten nie był zbyt przykry, ale dla biedaków, którzy mieli ograniczone środki materialne i za dnia musieli pracować, stawał się bardzo uciążliwy. Cierpieli przede wszystkim, dlatego, że nie wolno im było nic pić, toteż gdy zapadała noc i bębny oznajmiały zakończenie postu na dany dzień, wielki tłum cisnął się przy kramach i sprzedawcach napojów. Podczas ramadanu sklepy były otwarte do późna i tam w nocy gromadzono się i pożywiano; po oświetlonych ulicach przechadzał się gęsty tłum;"

----------------------------------------------------------------------

3 - Pielgrzymka do Mekki

"Jedynym bowiem prawdziwym sanktuarium islamu jest Ka'ba we wnętrzu wielkiego meczetu w Mekce, ku której zwrócone są wszystkie meczety na całym świecie." 

"Obowiązkiem każdego muzułmanina było odbycie pielgrzymki do Mekki przynajmniej raz w życiu. Była to jednak wędrówka bardzo uciążliwa, wymagająca wiele czasu i pieniędzy, odbywali ją więc głównie ludzie bogaci albo co najmniej zamożni, w otoczeniu derwiszów, sufich i różnych szczególnie pobożnych biedaków, którzy w drodze żebrali u zasobnych pątników."

"Dla Beduinów, mieszkańców Arabii zżytych z pustynią, podróż ta nie przedstawiała wielkich trudności, ale sprawa miała się zupełnie inaczej, gdy chodziło o ludność osiadłą, przybywającą z dalekich stron. Podczas wędrówki przez "saharę" arabską groziły pielgrzymom różnorodne niebezpieczeństwa wynikające zarówno z braku wody i upału, jak z możliwości natknięcia się na łupieskich i fanatycznych krajowców; dlatego też kalifowie bagdadzcy wprowadzili wyprawiania pielgrzymów większymi grupami. "

"(...) Wyczerpani, cierpieli okrutnie wskutek upału i pragnienia, wielu z nich ginęło i zaledwie połowa z tych, którzy wybrali się w drogę, wracało zdrowo. Tych, którzy umierali podczas pielgrzymki, uważano za męczenników wiary."

"Ostatnim kalifem, który odbył pielgrzymkę do Mekki był Harun ar-Raszid (786-809), po jego śmierci żaden już władca nie przedsięwziął tej długiej wyprawy, nie chcąc narażać się na związane z nią niebezpieczeństwa. Jego następy zlecali któremuś ze swoich emirów, aby jako ich przedstawiciel odprawił za nich pielgrzymkę; takiego emira nazywano wówczas amir al-hadżdż, emir pielgrzymki."

"Pielgrzymka spotkała się niekiedy z krytyką i miała swoich przeciwników (...) Również zwolennicy sufizmu krytycznie odnosili się do pielgrzymek, twierdząc, że nie warto w ten sposób narażać życia i mienia na dalekich szlakach, toteż niektórzy woleli wybrać się do Jerozolimy albo do mauzoleów miejscowych."

"Na czele karawany jechał konno przedstawiciel kalifa, amir al-hadżdż, otoczony konnym orszakiem, za nim postępowała istna armia pielgrzymów. Wielcy panowie, bogaci kupcy, szlachetne damy, wszyscy podróżowali w zabytkowych lektykach na grzbietach wielbłądów; towarzyszyli im niewolnicy i juczne zwierzęta niosące bagaż. Ci zamożni pielgrzymi nie liczyli się z groszem. W lektykach, urządzonych nadzwyczaj pomysłowo, mogli spać, jeść, czytać albo zabawiać się grą w szachy. Kiedy przyszła im ochota wysiąść, jeden niewolnik zatrzymywał wielbłąda, drugi przysuwał do lektyki stołek, trzeci zaś otwierał parasol nad głową pana lub pani, aby uchronić ich od słońca. (...) Dalej wędrowali mniej dostojni podróżni, kupcy i mieszczanie ze służbą i wielbłądami, a na końcu tłum biedaków, którzy we trzech lub więcej mieli jednego wielbłąda i kolejno go dosiadali." 

"Tysiące cierpień i niebezpieczeństw czyhało na podróżnych podczas wędrówki przez "saharę" Arabii. W roku 1004 umierający z pragnienia pątnicy oddawali mocz w zagłębienia dłoni i pili go. W roku 1011 za kubek wody płacono w drodze 200 sztuk srebra. W roku 1012 karmami powrzucali do studzien krzaki i brak wody spowodował śmierć 15 000 ludzi. W 1014 roku 20 000 pielgrzymów zginęło, a uratowało się zaledwie 6000, pijąc urynę wielbłądów."

"Na każdym postoju istniało zazwyczaj małe targowisko, gdzie Beduini, wiedząc, kiedy będzie tamtędy przechodziła karawana, gromadzili owce, daktyle, masło, miód, ser, a nawet owoce pochodzące z jakiejś oazy; ceny tych towarów były często niezwykle wygórowane. W styczniu na przykład sprzedawali: winogrona, melony, ogórki ... "

"Trochę dalej w kierunku południowo-wschodnim, mniej więcej o pięćdziesiąt pięć metrów od Kaby, znajduje się słynna święta studnia Zamzam. Niegdyś otaczała ją cembrowina z białego marmuru, a znajdujące się obok zbiorniki, również z białego marmuru, zawsze pełne wody, pozwalały pielgrzymom zaspokajać pragnienie i dokonywać ablucji. Ta mlecznej barwy woda, o lekko słonawym smaku, jest ciepława, jak wiele źródeł w Hidżazie."

"Dnia 27 siódmego miesiąca księżycowego obchodzono wielkie święto matek rodzin, które zanurzały w Zamzam swoje małe dzieci."

"W czasie wędrówki nie było wolno zabić nawet pchły!:

"Przebrane za aniołów dzieci chatibów, imamów i muezzinów, z oczyma powiększonymi za pomocą tuszu roślinnego i dłońmi ubarwionymi henną, trzymały w rękach świece i śpiewały wokoło oświetlonych drzew; spalano wielkie ilości drzewa aloesowego, a wszystkie szkoły prawno-rytualne prześcigały się w gorliwości i przepychu."

"wiara w cudowny sposób sprawiała, że znosili upał, zmęczenie i pragnienie."

--------------------------------------------------

4 - Maszhady, czyli mauzolea religijne 

Odwiedzanie mauzoleów, miejsc świętych, grobów sufich i kult wszelkiego rodzaju relikwii, z wyjątkiem cząstek ciał zmarłych, rozpowszechniły się ogromnie w początkach wieku X. Powstały maszhady, mauzolea, gdzie zwiedzającym pokazywano relikwie świętych islamu i czasów przedmuzułmańskich. Wszystkie bóstwa, wszystkie miejsca święte starożytnego Wschodu zaczęły się odradzać z popiołów, odwiedzane z czcią przez rzesze pielgrzymów. "

"Niemal w każdej większej miejscowości można było zwiedzić grób Noego albo kupić kawałek jego Arki."

"Do miejsc najbardziej uczęszczanych należało mauzoleum imama Alego, położone o sześć kilometrów na zachód od Kufy. Opowiadano, że zwłoki jego załadowane zostały na wielbłąda, który sam odszedł i który sam z siebie przyklęknął w tym miejscu z woli Allaha."

"Damaszek zawsze głosił, że ma więcej relikwii niż którekolwiek inne miasto! Podobno było tam pogrzebanych 7000 - niektórzy twierdzili, że 70 000 - proroków."

"Ulama (uczeni) twierdzili, że modlitwa odmówiona w Jerozolimie warta była 25 000 modlitw odmówionych w zwykłym meczecie, modlitwa odmawiana w Medynie - 50 000, a odmówiona w Mekce - 100 000!"