Ramadan tych, którym przychodzi z trudem


Post jako akt pobożności religijnej jest ceniony we wszystkich religiach świata. Ma też wyjątkowe znaczenie dla religii islamu. Będąc jednym z pięciu filarów, muzułmanie na całym świecie budzą się w szalonych godzinach przed świtem, aby jeść i pić, aby móc powstrzymać się od tych samych potrzeb, dopóki nie zostanie usłyszane wezwanie do modlitwy maghrib i zapadnie noc. Powtarzają tę procedurę przez cały miesiąc z radością, pasją i dużą dozą cierpliwości. To piękny widok, zwłaszcza jeśli jest autentyczny.

Jednak dla niektórych z nas ramadan jest czasem rozczarowania wywołanego sobą i/lub społecznością. Albo chcemy pościć, ale nie możemy (jest wiele uzasadnionych powodów, które uniemożliwiają muzułmanom poszczenie), albo po prostu walczymy. Presje mogą być wewnętrzne lub zewnętrzne. Być może nie jesteśmy szczególnie religijni, a może jesteśmy przytłoczeni pracą lub życiem rodzinnym. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku muzułmanów mieszkających na Zachodzie, gdzie dni pracy są regularne i długie.

Po latach udanych, a potem nieudanych postów (ze względów zdrowotnych) doszłam do wniosku, że wielu z nas potrzebuje zmiany perspektywy. Powrotu, jeśli można tak powiedzieć, do początków islamu. Powrót do prostoty. Powrotu do wewnętrznych wymiarów naszej pięknej wiary.

Zgodnie z przekazem ze zbioru Muslim, Prorok Muhammad sallallahu alajhi ła sallam otrzymał objawienie po raz pierwszy, gdy medytował w samotnej jaskini u podnóża Mekki. Nagle pojawił się anioł Gabriel (Dżibril, alajhis salam) i nalegał, aby Prorok sallallahu alajhi ła sallam powtórzył następujące wersety: „Recytuj w imieniu twego Pana, który stworzył, stworzył człowieka z grudki krwi skrzepniętej! Recytuj! Twój Pan jest Najhojniejszy.On nauczył piórem, nauczył człowieka tego, czego on nie wiedział". (Koran 96:1-5). 

To przełomowe wydarzenie, bez którego nie byłoby islamu, miało miejsce w miesiącu ramadan. I o to zasadniczo chodzi w ramadanie – o dar objawienia. Ramadan to miesiąc wdzięczności, miesiąc, w którym muzułmanie świętują akt objawienia. I chociaż szczególnie szanujemy Koran, uznajemy również, że Bóg przemówił w przeszłości też do innych społeczności. 

Ramadan to więcej niż post

Kiedy zrozumiałam, o co tak naprawdę chodzi w ramadanie – o Koran – poczułam głęboką ulgę. Nie próbuję oczywiście bagatelizować miejsca postu. Sałm, jak jest znany w języku arabskim, jest wspomniany w Koranie 14 razy. Ale o ramadanie wspomina tylko raz. Szczególnie wnikliwe jest jednak to, co o nim mówi. 

Jak czytamy w 2:185: „Ramadan to miesiąc, w którym został zesłany Koran jako przewodnictwo dla ludzi, jasne wskazanie drogi prostej i rozróżnienie między prawdą a kłamstwem. Kogo zastanie ten miesiąc, niechaj w nim pości. Kto jest chory lub w podróży, niech pości później taką liczbę dni, ile nie pościł. Bóg pragnie dla was ułatwienia, a nie utrudnienia, abyście dopełnili liczbę dni postu i abyście chwalili Boga za to, że skierował was na drogę prostą. Być może, będziecie wdzięczni". 

Być. Może. Będziecie. Wdzięczni. 

Bóg nie chce nas obciążać. Jeśli nie możesz pościć (z jakiegokolwiek powodu), możesz świętować na wiele innych sposobów. Wróć, jeśli chcesz, do swoich korzeni. Wróć do jaskini serca. Daleko od Netflixa. Pość od czegokolwiek lub od kogokolwiek, co zanieczyszcza twoją duszę. Przeczytaj trochę Koranu, wykonaj dhikr. Studiuj życie Proroka Sallallahu alajhi ła sallam. Wybierz się na spokojny spacer po pobliskim parku i rozkoszuj się twórczą iskrą Boga. Bądź miły dla siebie i otaczających Cię osób. Ramadan, oprócz jako miesiąc postu, znany jest także jako miesiąc pokuty, nocnych modlitw, przebaczenia, wiary  i - moje ulubione określenie - miesiąc cnoty i piękna. My, którzy nie pościmy, możemy uczestniczyć na wiele sposobów.

Podsumowując, jeśli należysz do osób, którym jest ciężko pościć lub nie poszczących, które szukają swojej drogi „do sedna”, nie szukaj dalej niż sam Koran. Jak mówi werset następujący bezpośrednio po 2:185: „Kiedy Moi słudzy zapytają cię o Mnie, to wiedz, że jestem bardzo blisko i odpowiadam na modlitwę każdego wzywającego. Niechaj także oni posłuchają Mego wezwania i uwierzą we Mnie. Być może, pójdą drogą prawości". 

Wzywaj Go, niezależnie od tego, w jakim stanie jesteś i czy czujesz się godny. Jest blisko. On jest z tobą.

Tak, z tobą. 

Źródło